20 kwietnia 2015

Niby nic , a czas mam wypełniony i ręce zajęte .

Ręce zajęte , ale odgrzewanymi kotletami , czyli coś co już było i dlatego często ,gęsto zdarza mi się , tak długo nic na blogu nie zamieszczać . Pewnie dlatego też piszecie czasami , że za rzadko wklejam posty ... ale  nie chcę Was po prostu zanudzać powtórkami z rozrywki , bronię się przed efektem ,,Samych swoich " co święto , w tv . No więc ryzyk fizyk ... pokażę , może jednak nie zanudzę ☺ , na nudę roboczą nie narzekam , zwłaszcza ,że doszły jeszcze prace w porządkowaniu ogrodu .
Po świętach się zmobilizowałam  i zrobiłam kilka rzeczy dla znajomych , matę bambusową i długo czekający na mnie zegar , któremu trzeba było odświeżyć wizerunek . Po oszlifowaniu porządnie zawoskowany .
Dokończyłam w końcu dla znajomej drugie krzesło , oszlifowane ,zabejcowane ,polakierowane i wytapicerowane .
A dla własnego domu , metalowy  stołek ,swego czasu przytargany ze złomu ...
oczyszczony ze starej farby , pomalowałam na czarno ...
na siedzisku gąbka w lnianym pokrowcu , tak dla wygody i ocieplenia bezpośredniego kontaktu , metal jednak zimny jest o czym się przekonałam na własnym ,,siedzeniu "

Miałam dwie dość głębokie drewniane skrzynki po owocach , postanowiłam je przerobić na trzy płytsze , przy okazji oszlifowałam dechy z drzazg , wycięłam z boku uchwyty dla wygody i ozdobiłam napisami . Planuję do nich pewną konstrukcję i wtedy będą służyć do przechowywania pustych słoików w spiżarni. 
A tu , coś z działu upolowanych na giełdzie , koszyk za 5 zł. ... ozdobiłam ...wiem , wiem i znowu te numerki , najprostsze do namalowania , wybrałam dlatego proste cyfry , z lenistwa ☺
Na koniec ,perełka  jak dla mnie , stara ostrzałka do noży , tak mi się zamarzyła i nagle jest  , nie dość ,że podoba mi się bardzo , to jeszcze w praktyce spisuje się doskonale .
Niby nic , a czas wypełniony i ręce cały czas zajęte jakąś robotą ... to co mam wam zawracać głowę takimi pierdołami ?
Pozdrawiam serdecznie Wszystkich zerkających do Jagodowego i do miłego !

3 kwietnia 2015

Wielkanoc 2015 .

 Szału dekoracyjnego nie ma , postawiłam na proste i naturalne ozdoby , owies rośnie , babka z mchu ...
 ukwiecone gałązki , właściwie natura sama mnie wyręczyła .
 Jednym z wysiłków dekoracyjnych  jakie popełniłam ,  było zrobienie girlandy na kominek , bo kto powiedział ,że na Wielkanoc nie mogę takowej posiadać ☺


 Ukręciłam też mini wianki z wierzbowych gałązek ...
 żeby kręciły się przy oknie .
 Drzewko pomarańczowe  obficie zakwitło i daje czadu wydzielając obłędny zapach , rozchodzący się po całym domu .
 Na razie posiadam pisanek sztuk 1 ... którą dostałam w prezencie od  sąsiadki Gosi , o resztę już może nie tak misternie ozdobionych , postara się  dzisiaj Tuśka , by było co do koszyczka jutro włożyć .







 Ostatni z dekoracyjnych poczynań , stożek nabyty na giełdzie , wypchałam mchem i dodałam skorupki jajek przepiórczych  ... jak widać nie przemęczałam się w tym roku , ozdoby jedno , dwu , góra trzy składnikowe ,a i tak najwięcej zrobiła natura ...i  dzięki jej za to wielkie  !

 Zatem Kochani ,w ten budzący się do życia czas jakim niezaprzeczalnie jest wiosna , trochę może przewrotna , fochująca w ostatnim czasie , racząca śniegiem i innymi niespodziankami życzę Wszystkim

Radosnych , zdrowych , spokojnych Świąt Wielkanocnych .
Cieszcie się każdą chwilą spędzoną z bliskimi ,
Odpoczywajcie , bez przejadania , spacerki wskazane ,
Umiarkowanego śmigusa dyngusa ...

                            Wesołego Alleluja !

Related Posts with Thumbnails